Z Głosu Floriańskiego
Żywiec - Zabłocie
Od dawnych czasów przyjmuje się, że byt każdej wspólnoty ludzkiej zależy od wielu czynników, ale przede wszystkim od przyjaznego nastawienia ludzi względem siebie. Współżycie z ludźmi czy to w rodzinie, grupie zawodowej, szkole czy w narodzie, staje się autentycznie ludzkie dzięki uprzejmości i życzliwości jej członków względem siebie.
    
    Według św. Tomasza z Akwinu  to przyjaźń jest pewną formą związku między osobami, który polega na odwzajemnionej miłości i życzliwości.
    
    Życzliwość i miłość do innych ludzi  usprawniana jest przez uprzejmość. Uprzejmość jest niezbędna, aby dobrze żyć z innymi. Ma ona wiele zalet. Nie tylko dobrze wpływa na tych, co nas otaczają, ale i na nas samych. Na poziomie emocjonalnym pomaga nam żyć w harmonii z innymi. To osobista postawa wymagająca dobrej woli. Uprzejmość to uznanie  i grzeczność wobec innych, to uniwersalna forma szacunku, dzięki której wypracowujemy dobre relacje w społecznościach, w których żyjemy. Małe, drobne codzienne gesty życzliwości zbliżają ludzi do siebie, czego nam tak dziś brakuje, zwłaszcza na poziomie Narodu. Te cnoty powodują, że człowiek szybko adoptuje się w nowym środowisku i jest przyjmowany z życzliwością. Brak znajomości zasad taktownego zachowania może skutkować  formami agresji społecznej. Może nawet hamować dojrzewanie emocjonalne młodego człowieka i powodować problemy współżycia społecznego. Winni o tym wiedzieć zwłaszcza rodzice, nauczyciele i wychowawcy, którzy mają za zadanie kształtować charaktery dzieci i młodych ludzi. Trzeba od wczesnego dzieciństwa uczyć dzieci podstawowych zasad grzeczności, uprzejmości i szacunku do drugiego człowieka, bo wpływa to na zgodne współżycie w danej wspólnocie.
    
    Dobre wychowanie kształtuje u dziecka życzliwość, uprzejmość i usłużność wobec innych. Jest to wyrazem szacunku do każdego człowieka, aby swoim zachowaniem człowiek nie naruszał dobrych obyczajów, z premedytacją lub nawet mimowolnie nie sprawiał przykrości drugiej osobie i nie zamącał spokoju. Cechą pomagającą w takim zachowaniu są delikatność i łagodność w kontaktach.
    
    Dziś często spotykamy się albo z obojętnością, albo z agresją. Agresja cechuje dziś życie wielu dorosłych choćby tylko za poglądy, ale także dzieci i młodzież. Tak rzadko ludzie potrafią popatrzeć na innych z uznaniem i szacunkiem. Przepełnia nas niechęć i uraza do innych, nie dostrzegamy dobra, natomiast zło potęgujemy w swych wyobrażeniach.
    
    A dzieci nas obserwują wnikliwie i naśladują. Coraz częściej słyszymy o agresywnych zachowaniach nastolatków wobec swego kolegi czy koleżanki, a nawet o ciężkich pobiciach, nie mówiąc już o wszechobecnym hejcie w Internecie i to tak w świecie dorosłych, jak i dzieci.
    
    Szkoła jest trudnym środowiskiem. Życie szkolne jest pełne emocji dobrych i złych, dodatnich ale też ujemnych przeżyć, bowiem jest to środowisko narażone na konflikty. Są tam osoby o różnych charakterach. Dzieci są przecież osobami nie ukształtowanymi tak emocjonalnie, jak i psychicznie. Więc wielkim wyzwaniem jest – mimo wszystko – zachowywać się tak, by nie prowokować innych i  samemu nie dać się sprowokować. Wykształcenie takich postaw wymaga wielkiej pracy i dużego taktu tak rodziców, jak i nauczycieli, zwłaszcza że dziś zasady moralne ulegają rozmyciu i są z góry przez nową kulturę relatywizmu odrzucane.
    
    Ogromną zmorą dziś jest używany język pełen wulgaryzmów. Używa się języka pełnego agresji, aby komuś dokuczyć, poniżyć go. I chyba już nikt nie wspomina, że język świadczy o kulturze człowieka. Brak delikatności i taktu powoduje ogromne dramaty młodych, zwłaszcza wrażliwych ludzi. Życzliwość i uprzejmość obowiązuje nawet w sytuacjach konfliktowych i trudnych.
    
    „Miłuj bliźniego, jak siebie samego” – te słowa zawierają głęboką mądrość serca, tak nam potrzebną dla rozwoju człowieczeństwa.

Zofia Bury