Z Głosu Floriańskiego
Żywiec - Zabłocie

Szczęśliwy, kto sobie Patrona Józefa ma za opiekuna”.

            Jutro  obchodzimy liturgiczne wspomnienie św. Józefa  - opiekuna Jezusa. Św. Józef uważany jest za najskuteczniejszego pośrednika i przemożnego orędownika w wypraszaniu łask u Jezusa. Jest uważany za patrona rzemieślników, robotników, rolników, ubogich, a także opiekuna rodzin. Swoim cichym życiem w Nazarecie, ciężką pracą, skuteczną opieką nad Maryją i Jezusem, całkowitym poświęceniem i bezgranicznym zaufaniem Bogu, zapisał się jako aktualny wzorzec życia w każdej epoce.

            Wykonywał pracę ciężką, był nawykły do punktualnego wykonywania wszystkich zamówień. Niedotrzymanie terminu zamówienia odczuwał jako bolesne upokorzenie. Przez całe życie był wierny każdej złożonej przez siebie obietnicy, w małej czy wielkiej sprawie i wobec każdego człowieka. Ta solidność zdobywała mu otoczenie, gdziekolwiek przebywał.

            Cechy te są ważne i aktualne w każdej epoce i dziś, kiedy tak często słowa i obietnice rzucane są na wiatr, postawa św. Józefa winna być wzorcem dla każdego człowieka na każdym stanowisku i w każdej sytuacji.

            Św. Józef żył w czasach, kiedy to brak potomstwa był traktowany jako brak błogosławieństwa Boga. Św. Józef zmagał się ze zrozumieniem tajemnic, które przyszło mu przyjmować w życiu jako tylko opiekuna i wychowawcy Syna Maryi,  a nie ojca. Jan Dobraczyński w swojej książce nazwał go cieniem ojca. On jako ten cień ojca musiał się z tym pogodzić, co przecież na pewno nie przychodziło mu łatwo. I tu jest dla nas wzorem zawierzenia we wszystkim Bogu. W jego usta włożył autor słowa modlitwy, które oddają charakter jego poddania się woli Bożej: „Stwórco nieba i ziemi, jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić. Nie pozwól mi wybierać dla siebie,  a nie dla Ciebie”. To piękna modlitwa i dla nas dziś w różnych pokusach życiowych.

            Pełne zawierzenie Bogu, jego pokora, odpowiedzialność za wszystko co robił, za rodzinę,  tłumaczą, dlaczego jest tak potężnym orędownikiem w naszych sprawach przed Bogiem. Jest też uważany za patrona dobrej śmierci.

            Opiece św. Józefa zawierzają się ludzie na godzinę śmierci, a umierający wzywają jego pomocy, ponieważ według nauki Kościoła jego śmierci towarzyszyli i czuwali przy nim Jezus i Maryja. Św. Józef bierze w opiekę umierających, którzy oddają się jego opiece. Wiara w pomoc patronów dobrej śmierci łagodziła strach i czyniła akt umierania znośniejszym. Śmierć bowiem jest nieuniknionym końcem każdego człowieka na ziemi, nikt się jej nie oprze. Jak, kiedy, gdzie, w jakim stanie nas zastanie, tego nie wie nikt. Każdy człowiek lęka się tej chwili, tu nie ma bohaterów, nawet święci – choć pragną szybkiego zjednoczenia z Chrystusem, pragną być jak najbliżej Chrystusa, to jednak chwila śmierci wprawia ich w lęk. Zresztą sam Jezus jako Człowiek bał się okrutnej śmierci, która Go czekała i modlił się o oddalenie jej, choć zaraz zdawał się na wolę Ojca.

            Śmierć oddziela ściśle ze sobą złączoną duszę od ciała, co jest przeciwne samej naturze człowieka. Śmierć św. Józefa była spokojnym zaśnięciem i pogodnym przejściem z życia ziemskiego do innego życia. Wierzymy więc, że i dla nas wyprosi taką szczęśliwą śmierć. Chcąc mieć takiego opiekuna przy śmierci, trzeba go już w swoim życiu przyjąć za patrona i modlić się o tę opiekę i zaufać mu. On dla swych czcicieli jest wyjątkowym patronem, zresztą nie tylko w godzinie śmierci. Jego czciciele świadczą o tym przemożnym wstawiennictwie w różnych, nawet bardzo ciężkich i trudnych sprawach życiowych. Świadczą o tym liczne świadectwa ludzi obdarowanych łaskami za jego wstawiennictwem.

            Wzywajmy zawsze na pomoc imienia Jezusa, Maryi i Józefa, powierzajmy się ich opiece poprzez Stowarzyszenie Matki Bożej, Patronki Dobrej Śmierci w naszej parafii, które  w każdą drugą sobotę miesiąca poprzez Różaniec do Siedmiu Boleści Matki Bożej przyzywa opieki Maryi i św. Józefa na godzinę śmierci. Wówczas ta chwila nie będzie przepełniona  trwogą i zwątpieniem. Kto wzywa z ufnością św. Józefa w potrzebie, w pokusach, których nie jest w stanie sam pokonać, może być pewny, że on mu pomoże.

            Jezus, Maryjo, Józefie Święty, Wam oddajemy dusze nasze teraz i w godzinie naszej śmierci.

 Zofia Bury