W dniu 27 stycznia 1996 r. na godzinę 10.00 Związki Kombatanckie Żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych zaprosiły do wspólnej modlitwy parafian św. Floriana za Ojczyznę oraz za pomordowanych, zamęczonych i zaginionych żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych Podbeskidzia. Mszę św. odprawił i okolicznościowe kazanie wygłosił proboszcz parafii ks. Stanisław Kozieł. Oto jego fragment:

    Drodzy Kombatanci, Żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych! Łączy nas wspólne hasło: „Bóg, Honor, Ojczyzna". Nasz wielki Rodak papież Jan Paweł II powiedział: „Słowo Ojczyzna posiada dla nas takie znaczenie pojęciowe i uczuciowe zarazem, którego zdaje się, nie znają inne narody Europy i świata". Takie właśnie pojęcie Ojczyzny przyświecało Wam, Żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, gdy Polska przeżywała klęskę wrześniową 1939 r. Droga dla was była wolność Ojczyzny, cenniejsza niż życie. Działając w szeregach AK i NSZ nawiązywaliście do narodowych tradycji z okresu długoletniej niewoli pod zaborami: rosyjskim, pruskim i austriackim. Przykładem dla Was mogą być uczestnicy powstań: kościuszkowskiego, listopadowego, styczniowego, Legioniści z pierwszej wojny światowej i żołnierze z 1920r.
    Aby zrozumieć w pełni sytuację naszej Ojczyzny w 1939 r., trzeba wziąć pod uwagę nie tylko początek wojny, ale również dzień 17 września. Polska miała dwóch wrogów: z Zachodu i Wschodu. Przeciwko tym wrogom  zorganizowaliście walkę Wy, żołnierze AK i NSZ. Widzieliście zagrożenie ponownego zaboru Polski, gdy wojna się skończy. I tak się stało. I za swoją patriotyczną postawę płaciliście przez wiele lat powojennych swoim cierpieniem, a wielu śmiercią, prześladowaniami, więzieniami, torturowaniem.
    Dziś modlimy się za tych, którzy zginęli, za tych, którzy już zmarli i za tych, którzy przeżyli, aby ich ofiara życia i Wasze poświęcenie, nie były zmarnowane. Prosimy Boga, który jest Panem dziejów, aby nasza Ojczyzna - Polska była wolna i niepodległa.
    Niech Wasza patriotyczna postawa, Drodzy Kombatanci, będzie przykładem dla młodego pokolenia, jak kochać prawdziwie Ojczyznę niepodległą, wolną od obcych wpływów, jak dla niej żyć i poświęcać się.
    Święta miłości kochanej Ojczyzny
    Czują cię tylko umysły poczciwe! …
    Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
    Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać. (Ignacy Krasicki)
    
    Po odprawieniu Mszy świętej i odśpiewaniu „Boże, coś Polskę" złożone zostały kwiaty pod tablicą Księdza płk. Prałata Stanisława Słonki i udaliśmy się do Szkoły Podstawowej nr l na spotkanie opłatkowe. W części oficjalnej udział wzięli: proboszcz parafii ks. Stanisław Kozieł, przedstawiciel Wojska Polskiego - dowódca garnizonu ppłk mgr Henryk Cebrat, prezes zarządu okręgu AK Katowice Andrzej Broda, przewodniczący Komitetu Obywatelskiego Ziemi Żywieckiej mgr Michał Caputa, dyrektor SP nr l mgr Barbara Kliś, wiceprezes oddziału AK Bielsko-Biała inż. Zdzisław Greffling, wiceprzewodniczący Związku Więźniów Politycznych okresu stalinowskiego Bielsko - Biała Julian Laszczak.

    Po powitaniu ks. Proboszcz rozpoczął spotkanie modlitwą, odśpiewaniem kolędy i złożeniem życzeń połączonym z łamaniem się opłatkiem. Do życzeń dołączyli się inni zabierając kolejno głos.

    Prezes Związku Żołnierzy AK Oddział Żywiec kol. Kazimierz Micherda, wskazując na będące na sali sztandary NSZ i AK, nawiązał do widniejących na nich haseł: „Bóg, Honor Ojczyzna". Mówił, że w imię tych haseł walczyli ojcowie i pradziadowie w zrywach wolnościowych i w obronie granic Ojczyzny. Walczyły również podczas II wojny światowej zgrupowania AK z brunatnym hitlerowskim faszyzmem, a zgrupowania NSZ dodatkowo z czerwonym stalinowskim imperializmem. Następnie powiedział, że teraz w czasie pokoju i w wolnej Ojczyźnie, zostały zapomniane, a wręcz odrzucone przez rządzących polityków zastąpione hasłami partykularnymi. Na koniec życzył wszystkim zebranym, aby wreszcie u steru naszego państwa zasiedli Polacy godni, światli i uczciwi, dla których hasło Bóg - Honor - Ojczyzna będzie drogowskazem, a celem nadrzędnym autorytet i dobro obywateli.

    Przewodniczący Komitetu Obywatelskiego Ziemi Żywieckiej mgr Michał Caputa, zwracając się do zebranych szczerze życzył im zdrowia i dobrego samopoczucia. Takie chwile, jak dzisiejsze spotkanie, skłania do głębszej refleksji nad przebytą drogą i właśnie refleksja zebranych tutaj jest i powinna być podstawą go dobrego samopoczucia, ponieważ godnie przeżyliśmy bardzo burzliwe czasy hitleryzmu i stalinizmu. Źródłem godnej postawy jest wybór i miłość wybranych wartości zawartych w słowach wypisanych na sztandarach. Te wartości nie podlegają niszczącym siłom złych ludzi i upływającego czasu. Dlatego możemy z podniesionym czołem żyć i przekazywać prawdę o przeżytych czasach następnym pokoleniom, bo „Przeszłość nie wraca jak żywe zjawisko, w dawnej postaci jednak nie umiera” - tak uczył nas Adam Asnyk.
    Bez miłości do tych wartości, którym służyli członkowie AK i NSZ, można było żyć, „ale nie można owocować", jak pisała W. Szymborska. Istnieje tylko zawsze aktualna potrzeba przekazywania tych prawd córkom, synom i wnukom przez rodziców oraz nauczycieli.
    „Zawsze z tej samej życiodajnej strugi
    Czerpiemy napój, co pragnienie gasi,
    Żywi nas zasób pracy plemion długiej,
    Ich miłość, sława, istnienie nam krasi
    Aż naszych czasów i z naszej zasługi
    Korzystać będą znów następcy nasi." (wg A. Asnyka)

    Wiceprezes oddziału AK w Bielsku - Białej kol. Zdzisław Greffling powiedział, że Boże Narodzenie jest i będzie naszą miłą okazją do wyrażenia chrześcijańskiej miłości i życzliwości. Spotykamy się przy opłatku, który wyrasta z dziejów ludzkiej duszy. Jest wyrazem związku z Chrystusem, który się narodził, z Chrystusem, który stale rodzi się, z Chrystusem, który jest świadkiem szczególnym naszej dziejowej tożsamości Polaków - historycznej duszy polskiej. To dzisiejsze spotkanie jest spotkaniem rodzinnym. Spotykamy się jako żołnierze NSZ i żołnierze AK. Wielokrotnie byliśmy pozbawieni tego rodzaju spotkań w gronie własnych rodzin. A wiemy dobrze, jak ono było i jest cenne, jak nam potrzebne. A poza tym, jako byli żołnierze III Rzeczypospolitej, stanowiliśmy i stanowimy szczególną rodzinę, która ma swoje głębokie historyczne dzieje własne, swoje zasługi w walce o niepodległość i suwerenność naszej  Ojczyzny, która pragnie, żeby się jako rodzina żołnierska, ta właśnie polska w swoim rodzaju rodzina, spotykała.
Idą trudne czasy dla Polaków, którzy stoją po dobrej stronie Ojczyzny. Wiele ludzi nie rozpoznało „czasu nawiedzenia" i cały naród pociągnięty został na drogę niebezpieczną. Bo musi niepokoić perspektywa demoralizacji, kłamstwa, narkomanii, obłudy i bezprawia, które prowadzą do wyniszczenia narodu, jak opowiadanie się za aborcją, czy odrzuceniem Bożego Imienia w Konstytucji. Ostatecznie naród ma prawo nadawać kształt swojej tożsamości w wolności, musi jednakże brać na siebie odpowiedzialność za taką decyzję. Jedni to nazywają wolnym wyborem, a inni wprost zdradą.
    Chrześcijanie, katolicy natomiast mogą wybierać wśród spraw moralnie obojętnych, jednakże nie wolno im nigdy przekreślać Prawa Bożego. Bo prawda musi być prawdą, a sprawiedliwość sprawiedliwością, bo wiele pokoleń z rodu Piastów walczyło o tę prawdę i sprawiedliwość w obronie swojego narodu. My wszyscy, którzy walczyliśmy o wolną, niepodległą, suwerenną i silną Polskę, którzy broniliśmy prawdy - jesteśmy po dobrej stronie, bo lepiej jest przegrać uczciwie, niż wygrać kłamstwem popierając zło. Prawdziwa demokracja i uporządkowana ekonomia nie będzie kwitnąć, jeśli nie odwołają się do zasad prawdy i obiektywnych kryteriów moralnych. O te wartości mogą się starać i ubiegać tylko i wyłącznie ludzie uczciwi, ideowi, którzy promieniować będą zdrowym patriotyzmem i bronić sprawiedliwości społecznej, a także narodowej. Do tych ludzi powinniśmy dołączyć i my żołnierze ze związków o nastawieniu patriotyczno-niepodległościowym, z otwarciem na tożsamość katolicką. Stąd potrzeba nam wielkiej krucjaty jedności, solidarności wszystkich związków niepodległościowych. Najpewniejszym gwarantem prawdziwej wolności, sprawiedliwości, tej jedności narodowej i szcz꬜cia człowieka był, jest i będzie tylko sam Bóg! To Bóg sprawia, że człowiek żyje obdarzony radością wiary, żarem nadziei i zapałem miłości. Niech Jezus, który narodził się w Betlejem znajdzie swoje miejsce nie tylko w rodzinach, w społeczeństwie, ale przede wszystkim w naszych człowieczych sercach.
    Następnie przekazał serdeczne życzenia, aby błogosławieństwo Boże towarzyszyło każdemu z osobna i wszystkim bliskim - żonom, córkom, synom, wnuczkom i wnukom, aby to błogosławieństwo Boże nigdy nie schodziło z naszej ojczystej ziemi, aby się do niej przedzierało poprzez chmury, mgły, opary, które przesłaniają rączkę Bożego Dziecięcia. W tym jakże doniosłym spotkaniu przy opłatku nie zapomnijmy o naszych chorych, cierpiących, samotnych koleżankach i kolegach, a także o naszych towarzyszach broni, którzy w walce o niepodległą i wolną Polskę polegli, zostali pomordowani, zakatowani w więzieniach, łagrach, obozach zagłady. Kończąc, zacytował fragment hymnu:
    Pomóż nam Panie wiernie iść za Tobą
    Krzyż swój dźwigając, jak Ty go dźwigałeś,
    Aby wypełnić wolę Twego Ojca, który Cię posłał.
    Pomóż nam widzieć we wschodzącym słońcu
    Obraz światłości prawdziwej Ojczyzny,
    Którą znajdziemy na odległym brzegu
    Pełnym pokoju.

    Będąc człowiekiem młodym, który nie doświadczył tych okropności poniżenia godności człowieka, stwierdził ppłk mgr Henryk Cebrat, że kategorycznie przeciwstawia się panującemu złu, korupcji i nietolerancji.

    Po części oficjalnej zebrani przy spożywaniu posiłku wspominali swoje przeżycia. Gościnny stół jak i wystrój sali przygotowała nieoceniona dyrektor szkoły pani mgr Barbara Kliś, której tą drogą wyrażamy gorące podziękowanie „Bóg zapłać".  

    Nie wszyscy kombatanci mogli wziąć udział osobiście w tym spotkaniu. Wielu na skutek chorób spowodowanych tor¬turami podczas śledztw i więzienia w Gestapo, NKWD i UB jest przykutych dzisiaj do łóżka. Jednym z wielu jest nasz kolega Wawrzyniec Hubka, który nie mogąc uczestniczyć w tym spotkaniu z powodu swego inwalidztwa, przesłał swój wiersz specjalnie na ten opłatek ułożony:
    Jezu ukryty w tym Chlebie,
    Nadziejo wszystkich Polaków,
    Ratuj nas, ratuj w potrzebie,
    Połącz zwaśnionych rodaków.
    Wzmocnij nas w trudnych zmaganiach,
    Ze ziem co przez kraj się toczy,
    I zwróć ku Ziemi nad Wisłą
    Twe miłosierne oczy.

Władysław Foksa, Głos Floriański nr 9/1996