Pragnę zadać Księdzu Proboszczowi kilka pytań w imieniu młodzieży parafialnej. Proszę Księdza, jakie były przyczyny wstąpienia do Seminarium, wiek Księdza, gdy odkrył swoje powołanie?
    Do Seminarium Duchownego wstąpiłem dokładnie trzydzieści lat temu, w roku milenijnym. Swoje powołanie odkryłem rok wcześniej, gdy przyjmowałem sakrament Bierzmowania. Miałem wtedy siedemnaście lat. Postanowiłem zostać księdzem także dlatego, by pomóc młodzieży. Sam byłem młodym człowiekiem i widziałem swoich rówieśników zagubionych, szukających radości życia. Poza tym rodzice moi zawsze wyrażali się z szacunkiem o kapłanach pracujących w parafii.  

Jak chciałby Ksiądz odnieść swoje przeżycia i odczucia związane z powołaniem do dzisiejszej młodzieży?
    Swoje powołanie, które odkryłem, powinienem ciągle realizować. Teraz, jako proboszczowi tej parafii, leży mi na sercu sprawa duszpasterstwa młodzieży. Wiem, że sam nie podołam. Lepszy kontakt z młodzieżą mają księża młodsi, dlatego liczę na współpracowników.

Wróćmy jeszcze do czasów Księdza młodości. Jak się to stało, że znalazł się Ksiądz w wojsku?
    Po roku studiów w Seminarium Duchownym w Krakowie otrzymałem wezwanie do odbycia służby wojskowej Szczecinie. Był to okres prześladowań Kościoła. Dla kleryków z całej Polski utworzono trzy specjalne jednostki. Przerwanie studiów było bolesnym przeżyciem. Po dwóch latach służby wojskowej wróciłem wraz z innymi piegami do Seminarium, prosto na trzeci rok studiów, zaliczając później egzaminy z przedmiotów II roku. W czasie pobytu w wojsku otuchy dodawały mi listy od Ks. Kardynała Karola Wojtyły (otrzymałem ich kilkanaście; do dziś je posiadam).

Przenieśmy się teraz do roku 1994. Jakie myśli nasuwały się Księdzu, gdy przyjmował posadę proboszcza w naszej parafii? Czym się Ksiądz cieszył, a czego obawiał?
    Przybywając do Żywca-Zabłocia widziałem w tym wolę Bożą. Sam wtedy mówiłem, że św. Florian mnie tutaj ściągnął, gdyż modliłem się do niego na poprzedniej parafii, w której był drewniany, zabytkowy kościół, aby go zachował od pożaru. Przybywałem tutaj z pewną nadzieją, że zostanę życzliwie przyjęty, ponieważ znany mi był Żywiec z czasu wikariatu w parafii Narodzenia NMP (1975-81). Towarzyszyła mi troska o ludzi pozostawionych w Bielsku-Białej-Mikuszowicach, którzy przyzwyczaili się do mnie i żałowali mojego odejścia.

Czy jest coś charakterystycznego w pracy w naszej parafii w porównaniu z poprzednimi?
    Charakterystyczna jest tutaj życzliwa pamięć o księdzu prałacie Stanisławie Słonce, budowniczym kościoła i założycielu parafii. Nie wszędzie można spotkać tak serdeczną pamięć. To jest pozytywna cecha, która budzi nadzieję, iż parafianie będą nadal współpracować z obecnymi kapłanami.

Jak Ksiądz ocenia pracę młodzieży w naszej parafii?
    Młodzież jest widoczna przy ołtarzu. Myślę tu o lektorach i Zespole Muzycznym. Aktywne są również trzy grupy apostolskie zajmujące się dziećmi specjalnej troski, chorymi w parafii oraz działalnością artystyczną. Cieszę się na widok młodych rozmawiających ze sobą przed kościołem po Mszy niedzielnej o godz. 9.00. Moim pragnieniem jest, by młodzież chętnie przychodziła na wspólne spotkania, reagując na zaproszenie ze strony duszpasterzy.

Jak się Księdzu współpracuje z wikarymi?
    Bez nich nie można by trafić do młodych. Są potrzebni. Widać ich inicjatywę. To się liczy. Życzę każdemu proboszczowi takich współpracowników.

Kilka tygodni temu był u nas na wizytacji Ksiądz Biskup. Jak ocenił naszą  parafię?
    Mówiąc ogólnie Ksiądz Biskup był zadowolony ze wspólnej modlitwy w kościele  oraz ze  spotkań z licznymi grupami duszpasterskimi. Jeżeli chodzi o młodzież, Ksiądz Biskup podkreślił zaangażowanie młodych w pracy parafialnej, zauważył również dobre przygotowanie do Bierzmowania. Osobiście spodziewam się od nowo bierzmowanych aktywnego udziału w życiu religijnym parafii.

I ostatnie pytanie: Czego chciałby Ksiądz życzyć sobie i parafianom na zbliżające się  Święta?
    Aby dobrze przeżyć Święta, trzeba podejść do nich religijnie. Życzę więc wszystkim Parafianom, także młodzieży, religijnego przeżycia Świąt w oparciu o modlitwę, spowiedź i Komunię świętą. Życzę budowania swojego życia osobistego i rodzinnego na prawdzie, że Chrystus zmartwychwstając przezwyciężył śmierć i wszelkie zło i może nam dzisiaj pomóc w uwolnieniu od zbędnych trosk i niepokojów oraz uczynić nasze życie spokojniejszym i szczęśliwszym.

Dziękuję. Bóg zapłać!


Wywiad przeprowadził Tomasz Tlałka. Pytania sformułował Witold Ścieszka.
Głos Floriański nr 15/1996