Z Głosu Floriańskiego
Żywiec - Zabłocie
„W ostatnich miesiącach ponownie mamy do czynienia z dużym szumem medialnym wokół tzw. „edukacji seksualnej”. Już to samo określenie sugeruje, że seksualność należy traktować jako pewien samodzielny, niezależny od innych obszar działania człowieka, w którym powinien on osiągnąć określoną sprawność. Tymczasem wyłączenie sfery seksualnej z kontekstu rodziny i przekazywania życia jest po prostu głębokim zubożeniem i zakłamaniem tej dziedziny, i jako takie nie powinno być przekazywane dzieciom”. - Janusz Wardak – niezależny doradca edukacyjny.
    
    Najbardziej efektywną komórką społeczną, w której przychodzą na świat i są wychowywane dzieci, jest rodzina. Rodzina jest też najlepszym miejscem, w którym dzieci powinny nauczyć się, czym jest miłość, rodzina, skąd biorą się dzieci i jak należy o rodzinę dbać. Odbywa się to poprzez przekaz słowny i przykład życia.
    
    W pewnym okresie życia dzieci pytają, skąd się wzięły lub skąd się wziął dzidziuś w brzuchu mamy, czy też co to znaczy, że jakaś pani jest w ciąży. Trzeba po prostu w tym wypadku taką rozmowę przeprowadzić używając języka zrozumiałego w zależności od wieku dziecka. Winno się używać słownictwa fachowego, bo chodzi tu o sprawy ważne i poważne. Odpowiadamy tylko na zadane pytanie, nie musimy pytań wyprzedzać i mówimy zawsze prawdę choćby to było dla nas krępujące.
    
    Dawanie przykładu miłości małżeńskiej rodziców to bardzo ważna sprawa, ważniejsza nawet od rozmowy. Daje ona poczucie bezpieczeństwa i jest wzorcem, według którego dziecko będzie budowało w przyszłości swoje dorosłe relacje. Dlatego niezmiernie istotne jest, aby widziało ono rodziców, którzy się przytulają, całują, pomagają sobie wzajemnie, są dla siebie mili i uśmiechnięci. Jeśli dziecko jest przypadkowo świadkiem jakiejś kłótni, winno też widzieć wzajemne przebaczenie.
    
    Wielką pomocą w wychowaniu do życia w rodzinie jest tak niemodna dziś cnota wstydliwości. Pomaga ona człowiekowi odróżniać to, co intymne i chronić tę sferę przed innymi.
    
    Najważniejsze zadanie w przygotowaniu do życia w rodzinie ma sama rodzina, ale potrzebuje ona wsparcia innych instytucji, takich jak szkoła czy Kościół. Trzeba tylko pamiętać o zasadzie pierwszeństwa rodziców w wychowaniu i spójności wychowawczej. Dziecko powinno ze wszystkich stron trafiać na spójny, taki sam przekaz dotyczący wartości, a jego kierunek powinni wyznaczać rodzice.
    
    Cała edukacja od przedszkola po  studia wyższe ma przygotować młodego człowieka do dorosłego życia. Niezwykle istotnym elementem tego życia jest umiejętność współżycia w różnych grupach społecznych i budowania relacji, w tym tworzenie i utrzymywanie relacji rodzinnych. Szkoła ma wspierać w tym zadaniu rodzinę.
    
    Bywa jednak tak, że szkoła chce na własną rękę przekazywać wartości przeciwne, niż życzy sobie tego rodzina, a wartości, jakie przekazuje rodzina odrzuca, a nawet ośmiesza. Nic gorszego dla młodego człowieka, niż spotkać się ze sprzecznymi komunikatami Dlatego szkoła i Kościół mają współpracować z rodzicami w wychowaniu dzieci do dorosłego życia. Kościół doskonale uzupełnia temat przekazywania życia o jego wymiar moralny, który pomaga odnajdywać się w świecie, w którym istnieje ogromny chaos w tej dziedzinie.

    (Źródło: Janusz Wardak: „Wychowanie  do życia w rodzinie”)

Zofia Bury