Z Głosu Floriańskiego
Żywiec - Zabłocie
W Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem pielgrzymi często w długich kolejkach oczekują na wejście do Groty Narodzenia. Wśród setek oczekujących, rozgwaru w różnych językach, trudno o skupienie. Nie ma tam nawet czasu na zaśpiewanie kolędy.
    
    Około 300 metrów od bazyliki znajduje się grota, do której wiele pielgrzymek nie zachodzi, bo zwykle brakuje im czasu. Jest to prawdziwa betlejemska oaza ciszy i spokoju, sprzyjająca skupieniu. Mówię tu o tzw. Grocie Mlecznej.  Według tradycji w tym miejscu zatrzymała się i ukrywała Święta Rodzina przed Herodem w czasie ucieczki do Egiptu. W tych czasach większość biednej ludności mieszkała w takich grotach, które w nocy chroniły przed zimnem, a w dzień przed upałem. Legenda mówi, że gdy Maryja karmiła Dziecię Jezus, kilka kropli matczynego mleka upadło na skałę groty, która zabarwiła się na biało. Trzeba wiedzieć, że skały jerozolimskie, betlejemskie i całej Judei mają kolor żółtawo – kremowy. Tu zaś znajdujemy skałę zupełnie odmienną od pozostałych, jasną jak mleko. Stąd nazwa tej groty.
    
    Przez wieki z pokolenia na pokolenie pielgrzymi wydrapywali ze skały odrobinki białego piasku, by podarować je małżonkom nieposiadającym potomstwa lub cierpiącym na brak pokarmu.
    
    Starodawna tradycja utrzymuje, że w grocie lub w pobliżu zostały pochowane dzieci betlejemskie zamordowane z rozkazu Heroda. Święta Helena miała tam zbudować niewielkie oratorium ku czci pierwszych męczenników  -  Młodzianków betlejemskich. Pod koniec IV w. rozbudowała je i upiększyła św. Paula, rzymska arystokratka, która zostawszy wdową sprzedała swoje dobra i zamieszkała wraz z córką Eustochią w Betlejem. Założyła tam pierwszy w historii dom pielgrzyma i dwa klasztory.
    
    Starty na proszek biały kamień z groty przesyłany był do Bizancjum już w VI w. Umieszczano go nawet w relikwiarzach. Taki relikwiarz znajduje się np. w Oviedo.    
  
     Po zdobyciu Jerozolimy przez krzyżowców w 1099 r. nad Grotą Mleczną chrześcijańscy rycerze zbudowali niewielką świątynię, która nosiła imię św. Mikołaja, a obok wznieśli klasztor. Odtąd grota stała się bardzo żywym centrum kultu Matki Bożej. Sława betlejemskiej skały dotarła do Europy, a relikwiarze z nią brano nawet na pola bitew albo ustawiano na murach podczas oblężenia.
    
    W 1375 r. w posiadanie Groty Mlecznej weszli Franciszkanie, ale dopiero po stu latach uporządkowali to miejsce i postawili tam ołtarz. Przeszkadzali w tym muzułmanie.  W 1871 r. nad grotą powstała świątynia a przy niej klasztor, zaś w 2006 r. dobudowano nowy, przestronny kościół.
    
    Do sanktuarium Groty Mlecznej przybywają od zawsze kobiety  -  chrześcijanki, muzułmanki, żydówki, kobiety wszystkich ras i różnych narodowości. Podążają tam licznie i z nadzieją małżonkowie nie mający dzieci. Tam niezależnie od wyznawanej wiary szukają pomocy w modlitwie, wpatrując się w wizerunek Matki Bożej Karmiącej. Pielgrzymują też matki mające problem z donoszeniem poczętego dziecka czy z brakiem pokarmu, a w obecnych czasach również kobiety np. po mastektomii. W ciągu ostatnich 12 lat 2500 kobiet, które nie mogły mieć dzieci i przybyły do Groty Mlecznej zaświadczyło później, że po modlitwie w tym miejscu poczęły dzieci. Udają się tam również matki z małymi dziećmi prosząc o błogosławieństwo.
    
    Warto też wspomnieć przy okazji, że w przepięknym, bogato wyrzeźbionym frontonie sanktuarium, znajdują się solidne drzwi z brązu, wykonane przez znanego nam krakowskiego rzeźbiarza prof. Czesława Dźwigaja. Znajduje się na nich m.in. płaskorzeźba karmiącej Jezusa Maryi oraz pokłon Trzech Króli.
    
    (Wg opracowania ks. Jerzego Banaka)

Zofia Bury