Z Głosu Floriańskiego
Żywiec - Zabłocie
Już w drugim dniu po Wszystkich Świętych usłyszałam w telewizji, że niektóre miasta już rozpoczynają dekoracje świąteczne. Wiemy oczywiście, że dekoracje tak naprawdę nie dotyczą przeżywania świąt, lecz wszechobecnej komercjalizacji życia.
    
    Przedświąteczne czuwanie zaczyna się wraz z pierwszą niedzielą Adwentu. Adwent to czas przygotowania do Bożego Narodzenia, to czas czuwania. Ale dzisiejszy człowiek nie lubi czekać. Nauczyliśmy się spieszyć, a nie czekać. Codzienność kojarzy się z ciągle gdzieś pędzącymi , niecierpliwymi ludźmi. I w tym adwentowym oczekiwaniu więcej dziś chyba tradycji, świeckości, niż oczekiwania Pana. Nie czekamy już chyba na Niego, raczej na prezenty pod choinką i suto zastawiony stół. Jakże często nie mamy czasu na przeżycie w całości rekolekcji. A adwent winien być takim czasem zadumy, modlitwy i pracy nad sobą, czasem oczekiwania na Światło, które ma rozbłysnąć w noc Bożego Narodzenia. To czas przygotowania miejsca w swoim sercu dla Boga. Jeśli podejmujemy ten wysiłek, to radośniejsze będą te święta.
    
    Dziś Adwent zazwyczaj nie jest przeżywany na sposób duchowy, lecz jako czas przedświątecznych zakupów, do czego nas zachęcają kolorowe wystroje witryn i wnętrz sklepowych, wszechobecne reklamy i uwijające się „Mikołaje” z super promocjami.
    
    Dzisiaj już ostatnia niedziela Adwentu, za kilka dni ten najważniejszy czas naszego oczekiwania. A jaki charakter mają dla nas nadchodzące święta? Pośród krzątaniny przedświątecznej można szybko zapomnieć o sensie tych dni. Byłoby szkoda, gdybyśmy poszli wzorem Zachodu i utracili smak Bożego Narodzenia, niezdolni do prawdziwego świętowania. Święta rodzą się w sercu człowieka. Radość, pokój, szczęście płyną nie tylko z tego, że zasiądziemy przy stole z najbliższymi i podarujemy sobie coś pod choinkę. To jest bardzo ważny wymiar tych świąt. Ważny i potrzebny. Święta są właśnie po to, abyśmy mieli dla siebie jak najwięcej czasu. One nas mają jednoczyć i umacniać w miłości rodzinnej. Ale też musimy ocalić wymiar religijny tych świąt. On jest dzisiaj najbardziej zagrożony. Sens tych świąt, to gromadzenie się wokół Jezusa. To są Jego urodziny, a Jubilat powinien być zawsze w centrum obchodów. Zatem rzeczą słuszną jest to, aby On w te dni był najważniejszy. Dlatego tak ważne jest przygotowanie duchowe do świętowania, by nie uczynić z tych świąt tylko imprezy folklorystycznej.
  
     Drodzy Czytelnicy!

    Z okazji Świąt Bożego Narodzenia przyjmijcie najserdeczniejsze życzenia. Niech Chrystus, który przyszedł w rodzinie, błogosławi  Wam i  Waszym Rodzinom i obdarzy pokojem. Zróbcie Mu miejsce w Was i Waszych domach. Przynoście też radość i przywracajcie nadzieję smutnym i opuszczonym.

Zofia Bury