Z Głosu Floriańskiego
Żywiec - Zabłocie
Jeśli posłucha się czasem wypowiedzi współczesnych autorytetów na temat wychowania, ma się wrażenie, że chodzi im o wychowanie pokolenia bezwzględnego, które nie liczy się z nikim i niczym, byle zrealizować swoje własne pragnienia.  Arcybiskup Fulton J. Sheen z USA mówi, że najskuteczniejszą metodą wychowania przestępców w następnym pokoleniu jest poinformowanie dzieci, że nie mają żadnej duszy, umysłu ani ducha. Jak u zwierząt rządzą nimi instynkty, popędy i emocje. Mogą w sposób nieskrępowany uzewnętrzniać swoje „ja” i odrzucać religię i moralność, bo  one tylko tłumią naszą ekspresywność. Słyszymy często: nie gańmy i nie upominajmy dziecka, które zachowuje się niepoprawnie, bo możemy w nim wzbudzić poczucie winy.
    
    To prof. Bachoromir Wiwat – Swawola stworzył teorię edukacji regresywnej. Regresywnej, bo wywołuje regres: człowiek cofa się do poziomu zwierzęcia. Napisał on wiele książek o wychowaniu, ale sam dzieci nie miał. Słynie zwłaszcza z tezy, że dziecka nie należy nigdy karcić.
    
    Tymczasem człowiek oprócz emocji, popędów i instynktów ma duszę, która umie rozpoznawać, co jest nieskończone i wieczne. To właśnie duchowość odróżnia nas od zwierząt. Człowiek jest istotą rozumną i to rozum podpowiada nam , jak traktować swoje instynkty i emocje.
    
    Przeznaczeniem człowieka jest pozyskiwanie dobrego życia, prawdy i miłości, a jeśli rezygnujemy z tego celu, nie zyskamy szczęścia tu na ziemi, a jeszcze ranimy siebie psychicznie.
    
    Wspomniany profesor opowiada się przeciw moralności, a stawianie wymagań moralnych jest błędem. A skoro  tak, to dlaczego ci, którzy wykazują największą samokontrolę, są najnormalniejsi?  Kiedy coś jest tłumione, coś innego się oswobadza. Gdy tłumimy zło, ujawnia się dobro, i na odwrót. – Gdzie brakuje wartości moralnych, tam żaden kryzys – polityczny, społeczny, gospodarczy, nawet religijny – nigdy nie zostanie przezwyciężony – powiedział bp Piotr Greger w jednej z homilii.  Jeśli nie żyjemy zgodnie ze swoim sposobem myślenia, zaczynamy myśleć zgodnie ze swoim sposobem życia. Tworzymy sobie filozofię stosownie do własnego złego postępowania.
    
    Arystoteles uważał, że niegodziwość deprawuje ludzką naturę, wpaja nam błędne zasady i uczy mierzyć wszystko złą miarą.
    
    Człowiek nie jest tylko obserwatorem rzeczywistości, ale jej uczestnikiem. Jeśli chcemy przygotować Polsce dobrych obywateli, musimy kształcić młodych ludzi tak, by zrozumieli, że są nie tylko obserwatorami, ale też twórcami. Moc tworzenia wynika zaś stąd, że każdy człowiek jest obdarzony duszą, zdolnością namysłu i wyboru. Sami decydujemy o swoim przeznaczeniu, żyjemy bowiem w świecie twórczej pracy duchowej.
    
    Mądrze wychowujący rodzice nie stosują kar, lecz pozwalają swoim dzieciom ponosić konsekwencje własnych zachowań – dobrych lub złych. W obliczu zachowań dojrzałych rodzice powinni okazywać radość i dumę z postawy dziecka,  natomiast w obliczu błędów pozwalają mu doświadczać niemiłych konsekwencji. Tylko wtedy ma ono szansę wyciągnąć wnioski i skorygować swoje postępowanie.
    
    Warto sobie to uświadomić na starcie nowego roku szkolnego i akademickiego.

Zofia Bury